Month: December 2019

Szlacheckie folwarki. Jak gospodarowała szlachta w I Rzeczypospolitej?

Szlacheckie folwarki. Jak gospodarowała szlachta w I Rzeczypospolitej?

Szlacheckie folwarki. Jak gospodarowała szlachta w I Rzeczypospolitej?

Jednym z towarów eksportowych Polski w XV w. było zboże. Jak radzono sobie z zapotrzebowaniem na nie? Jaka była rola folwarków? Na ilustracji anonimowy obraz „Zboże płaci”.

Przez stulecia wielkie folwarki stanowiły źródło dochodu szlachty i udręki chłopów. W pogoni za zyskiem intensyfikowano uprawy, przejmowano nieużytki i zwiększano pańszczyznę. Ten stan rzeczy nie mógł jednak trwać bez końca…

II pokój toruński był wydarzeniem przełomowym dla gospodarki polskiej. Odzyskanie Pomorza, a co za tym idzie dostępu do morza, umożliwiło ożywienie wymiany handlowej na niespotykaną dotychczas skalę. Zbiegło się to ze zwiększeniem zapotrzebowania na artykuły żywnościowe na zachodzie Europy, które zaczęto sprowadzać z Polski. Eksportowano zwłaszcza zboże, ale wysyłano także len, konopie, zwierzęta, skóry, a także produkty leśne: drewno, potaż, miód, wosk, smołę.

Koniunkturę na zboże można było wykorzystać poprzez intensyfikację jego uprawy. By to uzyskać organizowano bądź zakładano folwarki, czyli gospodarstwa rolno-hodowlane o wielkości 3-5 łanów, których produkcja przeznaczona była głównie na sprzedaż. Gospodarka folwarczna, najwcześniej i najpełniej rozwinęła się w bezpośredniej bliskości rzek spławnych. To właśnie te folwarki wysyłały swe produkty głównie na eksport. Tyczyło to jednak wyłącznie większych dóbr lub zdolności szlachcica do zorganizowania transportu. Mniejsze folwarki albo te położone z dala od rzek, z powodu trudności transportowych, produkowały na rynek wewnętrzny lub na własne potrzeby.

Kiedy powstały folwarki?

Folwarki funkcjonowały na ziemiach polskich już od XIII stulecia, ale ich rozwój nastąpił w drugiej połowie XV wieku, a zwłaszcza w XVI stuleciu. Choć istniały folwarki kościelne, miejskie, a nawet chłopskie, to ten typ gospodarowania był domeną szlachty, która chcąc zwiększyć produkcję, rozszerzała ich areał. Czyniono to poprzez włączanie nieużytków, pustek i pastwisk. Czasem dochodziło do zaboru gruntów chłopskich.

 

Geneza folwarków na ziemiach polskich sięga okresu średniowiecza. Na zdjęciu budynki folwarczne w Wojanowie.

Od XV stulecia szlachta zazdrosnym okiem patrzyła na dobrze prosperujące folwarczki sołtysie. Już w 1423 r. na mocy statutu warckiego, szlachcic mógł przymusowo wykupić grunty należące do sołtysa. Monopol na posiadanie ziemi szlachta starała się zagwarantować poprzez odsunięcie mieszczaństwa od prawa jej zakupu. Zakaz ten po raz pierwszy sformułowano w statucie piotrkowskim z 1496 r., ale nie był on zbytnio skuteczny, skoro musiano go wielokrotnie powtarzać.

Rozwój folwarku był możliwy dzięki powiększaniu wymiaru pańszczyzny, świadczonej z tytułu użytkowania pańskiej ziemi da utrzymania chłopskich rodzin. By zapewnić sobie tę pańszczyznę w możliwie dużym wymiarze, zakazywano chłopskim synom opuszczania wsi w celu np. nauki rzemiosła w mieście. Od konstytucji sejmu w Toruniu w 1520 r. chłopi zobowiązani byli świadczyć ją w wysokości co najmniej jednego dnia w tygodniu z 1 łana (ok. 17 ha ) chłopskiego.

Z biegiem czasu podnoszono jej wymiar do 2-3 a nawet więcej dni tygodniowo, tym bardziej, że przymusowa praca była często mało wydajna i niedbała. Chłopi obowiązani byli odrabiać pańszczyznę pieszo lub sprzężajem i, co ważne, swoimi narzędziami. Pozwalało to panu na zintensyfikowanie produkcji zbożowej w zasadzie bez ponoszenia żadnych kosztów. Szlachetnie urodzeni „przekuwający miecze na lemiesze” musieli uczyć się gospodarować na roli.

Tekst ukazał się pierwotnie w ramach monumentalnej pracy, porządkującej najważniejsze ze zjawisk i idei funkcjonujących w polskiej pamięci historycznej: Węzły pamięci niepodległej Polski.

Służył temu niezwykle popularny podręcznik pt. „Gospodarstwo” Anzelma Gostomskiego (1588). Autor, prócz różnorakich rad, dawał także taką, by wzorować się na gospodarnych chłopach: „Gospodarze sobie rządni u mądrych kmiotków się nauczyć mają, jak rolę sprawować”. Gospodarstwa chłopskie były wówczas bowiem na ogół lepiej prowadzone i bardziej wydajne. Wynikało to z doświadczenia, większego pogłowia zwierząt, przekładającego się na lepsze nawożenie. Istotny był także fakt podejścia do pracy. W swoim gospodarstwie chłop pracował dokładniej i rzetelniej niż na pańskim. Metody uprawy roli pańskiej w zasadzie nie różniły się od chłopskich. Dominowała trójpolówka, a płodozmian zwyciężył dopiero w XIX stuleciu.

Lepszy niż czynsz

Folwark, jako forma gospodarowania, przynosił jego właścicielowi dużo większe dochody niż czynsze chłopskie. Zyski z jednego łana ziemi folwarcznej wahały się w XVI wieku pomiędzy 35-55 złp, zaś dochód z czynszów z łana ziemi chłopskiej wynosiły zaledwie 2,5-3,5 złp.

Gospodarka folwarczno-pańszczyźniana – w swej istocie ekstensywna – dawała należyty dochód tylko przez pewien czas. Zagarnięcie nieużytków, służących jako pastwiska, doprowadziło do spadku pogłowia zwierząt i w konsekwencji pogorszenia nawożenia i spadek plonów na polach chłopskich. Gwałtowny regres przyszedł w XVII stuleciu, kiedy Rzeczpospolitą zrujnowały długotrwałe wojny. Jednocześnie zmniejszyło się zapotrzebowanie na produkty rolne.

Anzelm Gostomski w swojej książce „Gospodarstwo” radził szlachcie, by wzorowała się na zagrodach chłopskich. Na ilustracji obraz Pietera Bruegla (starszego) „Żniwa”.

Zadłużone lub zrujnowane majątki szlacheckie były przejmowane przez dysponujących funduszami magnatów. W odpowiedzi na spadek dochodów, szlachta zwiększała wyzysk ekonomiczny ludności wiejskiej, powodując jej zubożenie. Inną metodą zwiększania dochodów było rozwijanie propinacji, [wyłącznego prawa właściciela dóbr do produkcji w ich obrębie piwa, miodu i gorzałki] – niezwykle dochodowej, intratnej i pozwalającej uniknąć drogiego i uciążliwego transportu zboża.

Powolne zmiany w gospodarowaniu nastąpiły dopiero w drugiej połowie XVIII wieku. Jedno- lub kilkuwioskowy szlachcic na ogół samodzielnie zarządzał swym majątkiem. Pomagali mu w tym wyznaczeni przez niego, wywodzący się najczęściej z ludności chłopskiej pomocnicy: włodarze, karbowi, leśnicy , polowi. W dużych majątkach ziemskich – folwarki były na ogół większe – poszczególnymi folwarkami bądź całymi kluczami zarządzali specjalni, ustanowieni przez pana wywodzący się ze szlachty urzędnicy (oficjaliści) bądź dzierżawcy.

Centrum folwarku stanowił dwór. Był miejscem zamieszkania nie tylko właściciela lub zarządcy, ale i części czeladzi. Przechowywano w nim także niektóre narzędzia i część plonów. Prócz dworu, na folwarku znajdowały się – w obawie przed pożarem rozrzucone w pewnej odległości – zabudowania gospodarcze: stodoły, obory, stajnie, chlewy, młyny, browary, gorzelnie, wozownie, itp.

Folwark składał się z dworu, oraz zabudowań gospodarczych, takich jak obory czy stajnie. Na zdjęciu wozownia pałacu w Krowiarkach.

Reformy uwłaszczeniowe

Po upadku Polski stosunki wieś-dwór regulowało prawo państw zaborczych. W czasach Księstwa Warszawskiego przyznano chłopom co prawda wolność osobistą, ale w zasadzie pozbawiono praw do gruntu. Doprowadziło to do fali rugów, zatrzymanych dopiero w 1846 r. przez rząd carski. Rozwiązanie kwestii chłopskiej nastąpiło w trakcie reform uwłaszczeniowych rozpoczętych w zaborze pruskim w pierwszej połowie XIX w., w Galicji w 1848 r., a w Królestwie Polskim w 1864 r.

W zaborze rosyjskim chłopi otrzymali pełnię praw do posiadanych przez siebie gruntów za indemnizacją, którą pokryto z podatków. W pruskim od 1807 r. przeprowadzano regulacje, w wyniku których znaczna część chłopów utraciła część gruntów na rzecz dworów i zmuszona była zapłacić za resztę okup lub go odpracować. Dzięki temu powstała tam zdrowa struktura agrarna sprzyjająca gospodarce towarowej. W Galicji reformę przeprowadzono na zasadzie uwłaszczenia za odszkodowaniem. Nie doprowadzono jednak do regulacji gruntów.

Reformy uwłaszczeniowe przyspieszyły przekształcenia gospodarcze i społeczne na ziemiach polskich. Funkcjonowania w nowych, kapitalistycznych już warunkach nie wytrzymało wiele majątków ziemskich. Te źle zarządzane lub niszczone wskutek represji popowstaniowych zmieniły właścicieli lub zostały rozparcelowane, inne przestawiły się na model gospodarowania w oparciu o siłę najemną.

Ukaz cara Aleksandra II (na zdjęciu) pozwolił na uwłaszczenie chłopów w Królestwie Polskim.

W okresie międzywojennym niepełna reforma rolna nie zlikwidowała głodu ziemi wśród chłopów, a tylko niewielka liczba folwarków została rozparcelowana za odszkodowaniem dla właścicieli. Struktura własności ziemi, oparta na folwarku i jego pozostałościach oraz gruntach chłopskich została zmieniona na mocy reformy rolnej z 1944 r.

Wszystkie majątki rolne przekraczające 50 ha gruntów rolnych lub 100 ha powierzchni ogólnej, wraz z budynkami i inwentarzem, zostały bez odszkodowania przejęte na rzecz Państwowego Funduszu Ziemi, który prowadził parcelację wśród ludności chłopskiej. Tak zakończyła się epoka folwarków, które przez stulecia stanowiły o gospodarczym obliczu polskiej wsi.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w ramach monumentalnej pracy, porządkującej najważniejsze ze zjawisk i idei funkcjonujących w polskiej pamięci historycznej: Węzły pamięci niepodległej Polski. Publikacja ta ukazała się w 2014 roku nakładem Wydawnictwa Znak, Muzeum Historii Polski oraz Fundacji Węzły Pamięci.

Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, wyjaśnienia w nawiasach kwadratowych oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia częstszego podziału akapitów.

Kapliczki i krzyże przydrożne częścią naszego krajobrazu – Nr.1.

IMG-20191129-WA0007

I w Olkach mamy Krzyże i Kapliczki, które mają swoją historię i tradycję.

Krzyże na obejściach są w istocie symbolicznymi oraz w praktyce “przydomowymi kaplicami” rodzinnymi.

– Z racji ubogości zaścianka, rodziny krzy Olkowskich nie mając funduszy na wybudowanie kaplic rodzinnych czy rodowych, stawiali i stawiają Krzyże, które strojone są  w rytm Roku Liturgicznego w różne kolory, kwiaty.

Krzyże przydomowe są sercem Dworku, źródłem siły rodziny, źródłem wiary i jej wyrazem.

Krzyże są cząstką naszej rycerskiej historii, Etosu Rycerskiego.

Krzyże i Kapliczki są cząstką historii  naznaczonej trudem i znojem codziennego życia, miłością do Ojczyzny, miłością do Dziedzictwa przodków, miłością do Ojcowizny oraz wiarą wielu pokoleń, której nie złamały wszelkie przeciwności.

To symbole przypominające o czasach radosnych i tragicznych.

Są dowodem narodowej tożsamości, wyrazem duchowych potrzeb, testamentem przeszłości dla obecnych i przyszłych pokoleń, znakiem Bożej obecności, ale przede wszystkim świadectwem naszych Ojców umiłowania tej ziemi. Wszystkie idealnie wpisują się w piękno polskiego pejzażu, pejzażu naszego rodu gniazda – Olk.

Krzyże przydworskie w Olkach często są stawiane lub odnawiane przy okazji uroczystości rodzinnych, jak Akt Poświęcenia Rodziny Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

– J.Olkowski

Akt poświęcenia rodziny Najświętszemu Sercu Jezusa

uwaga! W ostanim dniu miesiaca czerwca
poswieconego w sposob szczegolny czci NAJSWIETSZEGO SERCA PANA JEZUSA
z wielka miloscia zawierzu Mu nasze rodziny.

AKT poswiecenia sie rodziny NAJSWIETSZEMU SERCU PANA JEZUSA

PANIE JEZU, ZLOZYLISMY CI W OFIERZE ZYCIE SWOJE OSOBISTE.
OBECNIE POSWIECAMY NAJSWIETSZEMU SERCU TWEMU ZYCIE SWOJE RODZINNE.
JAK ONGIS NAWIEDZILES z MATKA SWA GODY WESELNE w KANIE GALILEJSKIEJ,
TAK tez ZECHCIEJ WSTAPIC DO DOMU NASZEGO JAKO GOSC NAJMILSZY RAZEM Z MARYJA i JOZEFEM.
NIECHAJ SWIETY JOZEF BEDZIE NAM PRZYKLADEM PRACY SUMIENNEJ i WYTRWALEJ
oraz NAUCZYCIELEM WSZELKICH CNOT RODZINNYCH.
NIECHAJ MARYJA CIEPLEM SERCA SWEGO MATCZYNEGO NAPELNI DOM NASZ,
NIECH NAM BEDZIE POCIESZYCIELKA w CIRPIENIU, WSPOMOZYCIELKA w TRUDACH ZYCIA.
TY zas PANIE JEZU, BADZ GLOWA RODZINY NASZEJ. OBDARZ DOM NASZ SWIATLEM TWEJ NAUKI,
ZAREM TWEJ MILOSCI, SZCZESCIEM TWEJ OBECNOSCI.
SERCE JEZUSA DOBROCI i MILOSCI PELNE, CHRON NAS od GLODU, CHOROBY
i NAGLEJ , a NIESPODZIEWANEJ SMIERCI.
SERCE JEZUSA HOJNE dla WSZYSTKICH, KTORZY CIE WZYWAJA,
SPRAW aby – JAK z RODZINY SWIETEJ w NAZARECIE WYROSLO ZBAWIENIE SWIATA –
TAK tez PRZEZ RODZINE CHRZESCIJANSKA DOKONALO sie ODRODZENIE NASZE

i ZWYCIESTWO SPRAWY BOZEJ na SWIECIE.
NIECHAJ RODZINA CHRZESCIJANSKA, NAJSWIETSZEMU SERCU TWEMU POSWIECONA,

STANIE sie PRZYSTANIA POKOJU, SWIATYNIA BOGA
i
PRZEDSIONKIEM NIEBA. AMEN

II AKT

Akt poświęcenia rodziny
Najświętszemu Sercu Jezusa
(odmawiany podczas Ceremonii Intronizacji Najśw. Serca Pana Jezusa w rodzinie przez kapłana lub głowę rodziny)Sw;Malgorzata Alacoque

Najświętsze Serce Jezusa, Tyś objawiło świętej Małgorzacie Marii, że pragniesz panować w rodzinach chrześcijańskich; dlatego pragniemy dzisiaj, ogłosić Twoje królowanie nad naszą rodziną. Chcemy odtąd żyć Twoim życiem, chcemy rozwijać w sobie cnoty, nie dopuszczać do siebie ducha zeświecczenia, który chce nas od Ciebie oddalić.
Prosimy, abyś panował nad naszymi umysłami przez prostotę naszej wiary. Króluj w naszych sercach przez bezgraniczną miłość, której płomienie pragniemy podtrzymywać przez częste przyjmowanie Eucharystii.
Boskie Serce Jezusa, zechciej przewodniczyć naszym spotkaniom, błogosławić naszym przedsięwzięciom duchowym i doczesnym, oddalać troski, uświęcać nasze radości, czynić lżejszymi nasze cierpienia.
Jeżeli natomiast, mielibyśmy Cię kiedykolwiek czymś zasmucić, przypomnij nam, o Serce Jezusa, że jesteś dobre i miłosierne dla pokutujących. Gdy zaś wybije godzina rozłąki, gdy śmierć rzuci na nas cień smutku i żałoby, dopomóż nam, odchodzącym z tego świata i tym, którzy pozostają, poddać się Twoim odwiecznym wyrokom. Pociechą niechaj będzie nam wtedy myśl, że przyjdzie dzień, gdy cała nasza rodzina, złączona miłością w niebie, będzie wyśpiewywać na wieki Twoją chwałę i Twe niezmierzone miłosierdzie.
Niepokalane Serce Maryi oraz św. Józef niechaj ofiarują Tobie nasze poświęcenie, a nam przypominają je przez wszystkie dni naszego życia!
Niech żyje Najświętsze Serce Jezusa, naszego Króla i Ojca!
Amen.

https://gloria.tv/post/8rENJnCgNFUv3Fdf1sjyKzRMb

*******************************************************************************

Kapliczki i krzyże przydrożne częścią naszego krajobrazu

Kapliczki, figury i krzyże przydrożne, czyli „mała architektura sakralna” zrosły się przez wieki z krajobrazem polskiej ziemi. Stawiane z określonych powodów, w specjalnych miejscach wypełniają też różne funkcje. Są znakami natury religijnej, społecznej i kulturowej. Reprezentują ogromne bogactwo form – od prostych krzyży przydrożnych po bogato zdobione „perełki”. Przydrożne kapliczki i krzyże nie tylko należą do polskiego do folkloru, nie tylko stanowią ozdobę krajobrazu, ale przede wszystkim są wyrazem wiary minionych pokoleń.

Dokładnie nie wiadomo, kiedy zaczęto budować kapliczki. Geneza tych obiektów kultu jest bowiem bardzo stara i niezbyt klarowna, posiadająca przynajmniej kilka sugerowanych źródeł. Jedno z nich wskazuje na pochodzenie grecko-rzymskie. Kapliczki występują w greckiej powieści Longosa, poświęcone Dionizosowi i Panowi. W świecie rzymskim określano je terminem lararia. Kapliczki takie usytuowane były przy prawie każdym większym skrzyżowaniu, w domach, w sypialni itd. Służyły celom ochronnym, oczyszczającym i orientacyjnym.

Według innej z wersji, nazwa „kapliczka” wywodzi się od łacińskiego wyrazu cappa, czyli płaszcz. Przypuszcza się, że chodzi tu o płaszcz św. Marcina, biskupa z Tours, który przechowywany był w specjalnej celi, zwanym właśnie „kaplicą”.

Według innych przypuszczeń, już św. Ambroży, biskup Mediolanu z II poł. IV wieku wspominał o kapliczkach jako o miejscach kultu. Zgodę na odprawianie nabożeństw przy kapliczkach zatwierdził synod w Agde, w początkach VI wieku. Istnieją też hipotezy dopatrujące się przedchrześcijańskiej genezy kapliczek. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa uważano kapliczki za siedziby demonów.

W późniejszych wiekach, kapliczki ustawiano na skrzyżowaniach dróg, w miejscach ważnych wydarzeń dla społeczności lokalnej lub objawień religijnych. Fundatorami kapliczek w Polsce były całe wsie, dwór lub pojedynczy gospodarze. Miały strzec wsi i jej mieszkańców przed złem. Tradycja budowania kapliczek jest nadal żywa, ciągle wznoszone są obiekty tego typu.

Kapliczka przydrożna to niewielka budowla o charakterze kulturowym, w formie drewnianego lub murowanego domku, latarni umieszczonej na kolumnie, figury osadzonej na słupie, murowanego prostopadłościanu, z wnękami, naszytego daszkiem lub szafki zawieszonej na drzewie. Wewnątrz umieszczano figury Chrystusa i świętych, zazwyczaj tych, których wstawiennictwu przypisywano zażegnanie klęsk żywiołowych, zwłaszcza powodzi i pożaru.

Najstarsze kapliczki reprezentują niezwykłe bogactwo form, charakterystycznych dla poszczególnych regionów Polski. Na Kaszubach stawiano drewniane krzyże trójliścienne, na Podkarpaciu figurę Ukrzyżowanego osłaniał szeroki ozdobny daszek z zapieckiem, w Wielkopolsce krzyże bywały niezwykle pięknie rzeźbione na całej powierzchni, zaś ramiona miały nakryte daszkiem. Na południu Polski charakterystyczne były bogato zdobione krzyże kamienne.

Na terenie wschodniego Podlasia można spotkać prawosławne kapliczki budowane w formie małych drewnianych cerkiewek, wewnątrz których znajdują się studnie z wodą o uzdrawiających właściwościach. Cerkiewki te upamiętniają zwykle objawienia lub inne cudowne wydarzenia i w określonym czasie gromadzą wiernych na okolicznościowe nabożeństwa. Pozostałością po czasach unickich na tych terenach są spotykane jeszcze czasem drewniane kapliczki słupowe z wyodrębnionym u góry domkiem lub wnęką na umieszczenie ikony, zwieńczone kutymi krzyżami.

Przydrożna kapliczka z obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem w Bachórcu

Kapliczka w Starym Gierałtowie

Kapliczka Czterech Patronów na Przełęczy Śnieżnickiej

Kapliczka św. Jana Nepomucena przy kościele św. Krzyża w Rumi

Murowana kapliczka warmińska w Klebarku Małym

 

 

Kapliczka w Koszycach Małych

Motywacje stawiania krzyży i kapliczek przydrożnych bywały różne:

  • natury wierzeniowo-demonologicznej,
  • wierzeniowo-magicznej,
  • religijnej,
  • wotywnej, jako dziękczynienie za otrzymane łaski,
  • w intencji prośby skierowanej do sacrum,
  • jako znaki miejsca śmierci i pochówków,
  • fundacje ekspiacyjne (najczęściej za popełnione zbrodnie),
  • jako znaki graniczne posiadłości,
  • fundacje pamiątkowe.

W praktyce, motywacje fundacji krzyży i kapliczek przydrożnych mają najczęściej charakter synkretyczny.

Usytuowanie kapliczek też miało istotne znaczenie. Szczególnie „trudnymi” miejscami w wierzeniach ludowych są miejsca graniczne, miedze, skrzyżowania dróg. To tam najchętniej, według przekazów, działają siły nieczyste. By się od nich uwolnić stawiano na granicach krzyże i kapliczki. Przy okazji pełniły one również funkcję znaków drogowych. Krzyże i kapliczki stawiano na granicy wsi, parafii, pola. Mówiły one: tu przebiega podział między swoimi i obcymi. Wierzono, że krzyż zabezpiecza przed żywiołem, demonami, nieszczęściami. Z krzyżem obchodzono uroczyście pola. Stawianie kapliczek i krzyży wynikało z chęci sakralizacji i uporządkowania znanego świata.

Duże znaczenie usytuowania krzyży przydrożnych miało ich roślinne otoczenie. Można zauważyć, że często rosną przy nich krzewy i drzewa, konkretnych gatunków i odmian. Korzeni łączenia miejsc kultu z roślinnością badacze doszukują się w pogańskich gajach ofiarnych. W Chrześcijaństwie gęste rośliny symbolizują cień, czyli świat materialny, dla którego krzyż jest wybawieniem. Stanowisko ocienione jest miejscem odpoczynku i schronienia. Najczęściej w kulturze tradycyjnej wybierane są: dąb szypułkowy lub lipa drobnolistna, a po nich –  klon jaworowy, jesion wyniosły, brzoza brodawkowata i inne. Wśród krzewów dominują: róża dzika lub bez dziki itd. Przy kapliczkach poświęconych Matce Boskiej chętnie sadzono róże, a z drzew lipę. Jeśli kapliczka była umiejscawiana na drzewie, to zazwyczaj na dębie lub sośnie, rzadko na wierzbie, którą uważano za siedlisko złego. Ludność wiejska wierzyła, że np. w lipę nie uderzy piorun.

Przydrożne kapliczki i krzyże to cząstka naszej historii, tej naznaczonej trudem i znojem codziennego życia, miłością do Ojczyzny oraz wiarą wielu pokoleń, której nie złamały wszelkie przeciwności. To symbole przypominające o czasach radosnych i tragicznych. Są dowodem narodowej tożsamości, wyrazem duchowych potrzeb, testamentem przeszłości dla obecnych pokoleń, znakiem Bożej obecności, ale przede wszystkim świadectwem naszych Ojców umiłowania tej ziemi. Wszystkie idealnie wpisują się w piękno polskiego pejzażu.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Źródła:

  • T. Basiura, Przydrożne kapliczki, tekst dostępny w Internecie: http://www.katolik.pl/przydrozne-kapliczki,2466,416,cz.html
  • A. Biłas, Kapliczki i krzyże przydrożne w polskim krajobrazie, [w:] „Kultura Wsi”, 2014 nr 3
  • T. Czerwiński, Budownictwo ludowe w Polsce, z serii: „Ocalić od zapomnienia”, Warszawa 2006
  • Krzyże i kapliczki przydrożne jako znaki społecznej, kulturowej i religijnej pamięci, pod red. J. Adamowskiego i M. Wójcickiej, Lublin 2011
  • J. Liszka, Przydrożni świadkowie historii: kapliczki – figury – krzyże ziemi olkusko-sławkowskiej, Bukowina 1992
  • http://www.katolik.pl/przydrozne-kapliczki,2466,416,cz.html