Category: Tradycja

Kapliczki i krzyże przydrożne częścią naszego krajobrazu – Nr.1.

IMG-20191129-WA0007

I w Olkach mamy Krzyże i Kapliczki, które mają swoją historię i tradycję.

Krzyże na obejściach są w istocie symbolicznymi oraz w praktyce “przydomowymi kaplicami” rodzinnymi.

– Z racji ubogości zaścianka, rodziny krzy Olkowskich nie mając funduszy na wybudowanie kaplic rodzinnych czy rodowych, stawiali i stawiają Krzyże, które strojone są  w rytm Roku Liturgicznego w różne kolory, kwiaty.

Krzyże przydomowe są sercem Dworku, źródłem siły rodziny, źródłem wiary i jej wyrazem.

Krzyże są cząstką naszej rycerskiej historii, Etosu Rycerskiego.

Krzyże i Kapliczki są cząstką historii  naznaczonej trudem i znojem codziennego życia, miłością do Ojczyzny, miłością do Dziedzictwa przodków, miłością do Ojcowizny oraz wiarą wielu pokoleń, której nie złamały wszelkie przeciwności.

To symbole przypominające o czasach radosnych i tragicznych.

Są dowodem narodowej tożsamości, wyrazem duchowych potrzeb, testamentem przeszłości dla obecnych i przyszłych pokoleń, znakiem Bożej obecności, ale przede wszystkim świadectwem naszych Ojców umiłowania tej ziemi. Wszystkie idealnie wpisują się w piękno polskiego pejzażu, pejzażu naszego rodu gniazda – Olk.

Krzyże przydworskie w Olkach często są stawiane lub odnawiane przy okazji uroczystości rodzinnych, jak Akt Poświęcenia Rodziny Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

– J.Olkowski

Akt poświęcenia rodziny Najświętszemu Sercu Jezusa

uwaga! W ostanim dniu miesiaca czerwca
poswieconego w sposob szczegolny czci NAJSWIETSZEGO SERCA PANA JEZUSA
z wielka miloscia zawierzu Mu nasze rodziny.

AKT poswiecenia sie rodziny NAJSWIETSZEMU SERCU PANA JEZUSA

PANIE JEZU, ZLOZYLISMY CI W OFIERZE ZYCIE SWOJE OSOBISTE.
OBECNIE POSWIECAMY NAJSWIETSZEMU SERCU TWEMU ZYCIE SWOJE RODZINNE.
JAK ONGIS NAWIEDZILES z MATKA SWA GODY WESELNE w KANIE GALILEJSKIEJ,
TAK tez ZECHCIEJ WSTAPIC DO DOMU NASZEGO JAKO GOSC NAJMILSZY RAZEM Z MARYJA i JOZEFEM.
NIECHAJ SWIETY JOZEF BEDZIE NAM PRZYKLADEM PRACY SUMIENNEJ i WYTRWALEJ
oraz NAUCZYCIELEM WSZELKICH CNOT RODZINNYCH.
NIECHAJ MARYJA CIEPLEM SERCA SWEGO MATCZYNEGO NAPELNI DOM NASZ,
NIECH NAM BEDZIE POCIESZYCIELKA w CIRPIENIU, WSPOMOZYCIELKA w TRUDACH ZYCIA.
TY zas PANIE JEZU, BADZ GLOWA RODZINY NASZEJ. OBDARZ DOM NASZ SWIATLEM TWEJ NAUKI,
ZAREM TWEJ MILOSCI, SZCZESCIEM TWEJ OBECNOSCI.
SERCE JEZUSA DOBROCI i MILOSCI PELNE, CHRON NAS od GLODU, CHOROBY
i NAGLEJ , a NIESPODZIEWANEJ SMIERCI.
SERCE JEZUSA HOJNE dla WSZYSTKICH, KTORZY CIE WZYWAJA,
SPRAW aby – JAK z RODZINY SWIETEJ w NAZARECIE WYROSLO ZBAWIENIE SWIATA –
TAK tez PRZEZ RODZINE CHRZESCIJANSKA DOKONALO sie ODRODZENIE NASZE

i ZWYCIESTWO SPRAWY BOZEJ na SWIECIE.
NIECHAJ RODZINA CHRZESCIJANSKA, NAJSWIETSZEMU SERCU TWEMU POSWIECONA,

STANIE sie PRZYSTANIA POKOJU, SWIATYNIA BOGA
i
PRZEDSIONKIEM NIEBA. AMEN

II AKT

Akt poświęcenia rodziny
Najświętszemu Sercu Jezusa
(odmawiany podczas Ceremonii Intronizacji Najśw. Serca Pana Jezusa w rodzinie przez kapłana lub głowę rodziny)Sw;Malgorzata Alacoque

Najświętsze Serce Jezusa, Tyś objawiło świętej Małgorzacie Marii, że pragniesz panować w rodzinach chrześcijańskich; dlatego pragniemy dzisiaj, ogłosić Twoje królowanie nad naszą rodziną. Chcemy odtąd żyć Twoim życiem, chcemy rozwijać w sobie cnoty, nie dopuszczać do siebie ducha zeświecczenia, który chce nas od Ciebie oddalić.
Prosimy, abyś panował nad naszymi umysłami przez prostotę naszej wiary. Króluj w naszych sercach przez bezgraniczną miłość, której płomienie pragniemy podtrzymywać przez częste przyjmowanie Eucharystii.
Boskie Serce Jezusa, zechciej przewodniczyć naszym spotkaniom, błogosławić naszym przedsięwzięciom duchowym i doczesnym, oddalać troski, uświęcać nasze radości, czynić lżejszymi nasze cierpienia.
Jeżeli natomiast, mielibyśmy Cię kiedykolwiek czymś zasmucić, przypomnij nam, o Serce Jezusa, że jesteś dobre i miłosierne dla pokutujących. Gdy zaś wybije godzina rozłąki, gdy śmierć rzuci na nas cień smutku i żałoby, dopomóż nam, odchodzącym z tego świata i tym, którzy pozostają, poddać się Twoim odwiecznym wyrokom. Pociechą niechaj będzie nam wtedy myśl, że przyjdzie dzień, gdy cała nasza rodzina, złączona miłością w niebie, będzie wyśpiewywać na wieki Twoją chwałę i Twe niezmierzone miłosierdzie.
Niepokalane Serce Maryi oraz św. Józef niechaj ofiarują Tobie nasze poświęcenie, a nam przypominają je przez wszystkie dni naszego życia!
Niech żyje Najświętsze Serce Jezusa, naszego Króla i Ojca!
Amen.

https://gloria.tv/post/8rENJnCgNFUv3Fdf1sjyKzRMb

*******************************************************************************

Kapliczki i krzyże przydrożne częścią naszego krajobrazu

Kapliczki, figury i krzyże przydrożne, czyli „mała architektura sakralna” zrosły się przez wieki z krajobrazem polskiej ziemi. Stawiane z określonych powodów, w specjalnych miejscach wypełniają też różne funkcje. Są znakami natury religijnej, społecznej i kulturowej. Reprezentują ogromne bogactwo form – od prostych krzyży przydrożnych po bogato zdobione „perełki”. Przydrożne kapliczki i krzyże nie tylko należą do polskiego do folkloru, nie tylko stanowią ozdobę krajobrazu, ale przede wszystkim są wyrazem wiary minionych pokoleń.

Dokładnie nie wiadomo, kiedy zaczęto budować kapliczki. Geneza tych obiektów kultu jest bowiem bardzo stara i niezbyt klarowna, posiadająca przynajmniej kilka sugerowanych źródeł. Jedno z nich wskazuje na pochodzenie grecko-rzymskie. Kapliczki występują w greckiej powieści Longosa, poświęcone Dionizosowi i Panowi. W świecie rzymskim określano je terminem lararia. Kapliczki takie usytuowane były przy prawie każdym większym skrzyżowaniu, w domach, w sypialni itd. Służyły celom ochronnym, oczyszczającym i orientacyjnym.

Według innej z wersji, nazwa „kapliczka” wywodzi się od łacińskiego wyrazu cappa, czyli płaszcz. Przypuszcza się, że chodzi tu o płaszcz św. Marcina, biskupa z Tours, który przechowywany był w specjalnej celi, zwanym właśnie „kaplicą”.

Według innych przypuszczeń, już św. Ambroży, biskup Mediolanu z II poł. IV wieku wspominał o kapliczkach jako o miejscach kultu. Zgodę na odprawianie nabożeństw przy kapliczkach zatwierdził synod w Agde, w początkach VI wieku. Istnieją też hipotezy dopatrujące się przedchrześcijańskiej genezy kapliczek. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa uważano kapliczki za siedziby demonów.

W późniejszych wiekach, kapliczki ustawiano na skrzyżowaniach dróg, w miejscach ważnych wydarzeń dla społeczności lokalnej lub objawień religijnych. Fundatorami kapliczek w Polsce były całe wsie, dwór lub pojedynczy gospodarze. Miały strzec wsi i jej mieszkańców przed złem. Tradycja budowania kapliczek jest nadal żywa, ciągle wznoszone są obiekty tego typu.

Kapliczka przydrożna to niewielka budowla o charakterze kulturowym, w formie drewnianego lub murowanego domku, latarni umieszczonej na kolumnie, figury osadzonej na słupie, murowanego prostopadłościanu, z wnękami, naszytego daszkiem lub szafki zawieszonej na drzewie. Wewnątrz umieszczano figury Chrystusa i świętych, zazwyczaj tych, których wstawiennictwu przypisywano zażegnanie klęsk żywiołowych, zwłaszcza powodzi i pożaru.

Najstarsze kapliczki reprezentują niezwykłe bogactwo form, charakterystycznych dla poszczególnych regionów Polski. Na Kaszubach stawiano drewniane krzyże trójliścienne, na Podkarpaciu figurę Ukrzyżowanego osłaniał szeroki ozdobny daszek z zapieckiem, w Wielkopolsce krzyże bywały niezwykle pięknie rzeźbione na całej powierzchni, zaś ramiona miały nakryte daszkiem. Na południu Polski charakterystyczne były bogato zdobione krzyże kamienne.

Na terenie wschodniego Podlasia można spotkać prawosławne kapliczki budowane w formie małych drewnianych cerkiewek, wewnątrz których znajdują się studnie z wodą o uzdrawiających właściwościach. Cerkiewki te upamiętniają zwykle objawienia lub inne cudowne wydarzenia i w określonym czasie gromadzą wiernych na okolicznościowe nabożeństwa. Pozostałością po czasach unickich na tych terenach są spotykane jeszcze czasem drewniane kapliczki słupowe z wyodrębnionym u góry domkiem lub wnęką na umieszczenie ikony, zwieńczone kutymi krzyżami.

Przydrożna kapliczka z obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem w Bachórcu

Kapliczka w Starym Gierałtowie

Kapliczka Czterech Patronów na Przełęczy Śnieżnickiej

Kapliczka św. Jana Nepomucena przy kościele św. Krzyża w Rumi

Murowana kapliczka warmińska w Klebarku Małym

 

 

Kapliczka w Koszycach Małych

Motywacje stawiania krzyży i kapliczek przydrożnych bywały różne:

  • natury wierzeniowo-demonologicznej,
  • wierzeniowo-magicznej,
  • religijnej,
  • wotywnej, jako dziękczynienie za otrzymane łaski,
  • w intencji prośby skierowanej do sacrum,
  • jako znaki miejsca śmierci i pochówków,
  • fundacje ekspiacyjne (najczęściej za popełnione zbrodnie),
  • jako znaki graniczne posiadłości,
  • fundacje pamiątkowe.

W praktyce, motywacje fundacji krzyży i kapliczek przydrożnych mają najczęściej charakter synkretyczny.

Usytuowanie kapliczek też miało istotne znaczenie. Szczególnie „trudnymi” miejscami w wierzeniach ludowych są miejsca graniczne, miedze, skrzyżowania dróg. To tam najchętniej, według przekazów, działają siły nieczyste. By się od nich uwolnić stawiano na granicach krzyże i kapliczki. Przy okazji pełniły one również funkcję znaków drogowych. Krzyże i kapliczki stawiano na granicy wsi, parafii, pola. Mówiły one: tu przebiega podział między swoimi i obcymi. Wierzono, że krzyż zabezpiecza przed żywiołem, demonami, nieszczęściami. Z krzyżem obchodzono uroczyście pola. Stawianie kapliczek i krzyży wynikało z chęci sakralizacji i uporządkowania znanego świata.

Duże znaczenie usytuowania krzyży przydrożnych miało ich roślinne otoczenie. Można zauważyć, że często rosną przy nich krzewy i drzewa, konkretnych gatunków i odmian. Korzeni łączenia miejsc kultu z roślinnością badacze doszukują się w pogańskich gajach ofiarnych. W Chrześcijaństwie gęste rośliny symbolizują cień, czyli świat materialny, dla którego krzyż jest wybawieniem. Stanowisko ocienione jest miejscem odpoczynku i schronienia. Najczęściej w kulturze tradycyjnej wybierane są: dąb szypułkowy lub lipa drobnolistna, a po nich –  klon jaworowy, jesion wyniosły, brzoza brodawkowata i inne. Wśród krzewów dominują: róża dzika lub bez dziki itd. Przy kapliczkach poświęconych Matce Boskiej chętnie sadzono róże, a z drzew lipę. Jeśli kapliczka była umiejscawiana na drzewie, to zazwyczaj na dębie lub sośnie, rzadko na wierzbie, którą uważano za siedlisko złego. Ludność wiejska wierzyła, że np. w lipę nie uderzy piorun.

Przydrożne kapliczki i krzyże to cząstka naszej historii, tej naznaczonej trudem i znojem codziennego życia, miłością do Ojczyzny oraz wiarą wielu pokoleń, której nie złamały wszelkie przeciwności. To symbole przypominające o czasach radosnych i tragicznych. Są dowodem narodowej tożsamości, wyrazem duchowych potrzeb, testamentem przeszłości dla obecnych pokoleń, znakiem Bożej obecności, ale przede wszystkim świadectwem naszych Ojców umiłowania tej ziemi. Wszystkie idealnie wpisują się w piękno polskiego pejzażu.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Źródła:

  • T. Basiura, Przydrożne kapliczki, tekst dostępny w Internecie: http://www.katolik.pl/przydrozne-kapliczki,2466,416,cz.html
  • A. Biłas, Kapliczki i krzyże przydrożne w polskim krajobrazie, [w:] „Kultura Wsi”, 2014 nr 3
  • T. Czerwiński, Budownictwo ludowe w Polsce, z serii: „Ocalić od zapomnienia”, Warszawa 2006
  • Krzyże i kapliczki przydrożne jako znaki społecznej, kulturowej i religijnej pamięci, pod red. J. Adamowskiego i M. Wójcickiej, Lublin 2011
  • J. Liszka, Przydrożni świadkowie historii: kapliczki – figury – krzyże ziemi olkusko-sławkowskiej, Bukowina 1992
  • http://www.katolik.pl/przydrozne-kapliczki,2466,416,cz.html

DWÓR SZLACHECKI W XVIII WIEKU.

https://ksiegarnia.pwn.pl/Zascianek-szlachecki-Tuczna-XVI-XX-wiek,798280859,p.html

Wyraz “dworek” oznacza zarówno zagrodę, jak i dom mieszkalny szlachty zaściankowej:

 

Dworek w Olkach XX w.-admin:

IMG-20191130-WA0002

DWÓR SZLACHECKI W XVIII WIEKU.

“Niepoczesnym był z kształtu dworzec mego Dziadka,
w którym niegdy się zrodził, dożył dni ostatka. (…)
Dworzec ten stał na wzgórku, skromny i drewniany,
Dach wielki, okna wąskie, zaszłe w ziemie ściany,
Dzielił się na dwie części, ciągiem sieni długiej,
Z jednej strony mieszkanie, czeladnica z drugiej”.

Pojęcie dworu
Dwór szlachecki to nieodłączna część polskiego krajobrazu. Stanowił on kiedyś ośrodek życia na wsi. Na przestrzeni kilku wieków zmieniało się znaczenie pojęcia dworu.
Wyraz dwór można odnieść do całego folwarcznego gospodarstwa rolnego, albo jedynie do kompleksu zabudowań mieszkalnych właściciela lub administratora, członków jego rodziny, a także niekiedy stałych rezydentów i czasowo przebywających gości.
Wyraz “dworek” oznacza zarówno zagrodę, jak i dom mieszkalny szlachty zaściankowej. Prowadziła ona gospodarstwa rolne bez pomocy stałej siły najemnej, choć jednocześnie korzystała z pewnych stanowych przywilejów.
Pojęcie dworku istnieje nie tylko jako symbol skromnej siedziby ogromnej rzeszy niebogatej szlachty, ale również jako symbol różnic istniejących w ramach warstwy szlacheckiej. Często ta szaraczkowa szlachta świadomie odróżniała się, a nawet przeciwstawiała bogatej magnaterii.

Krajobraz Olk – XX w – admin:

IMG-20191130-WA0003
Zaścianek szlachecki był symbolem szlachcica-sarmaty, strzegącego rodzimych tradycji, nie podatnego na obce wpływy, w przeciwieństwie do bogatych dworów i pałaców chłonących cudzoziemskie obyczaje.
Zasadniczą różnicą między dworem a pałacem jest liczba kondygnacji. Dwór był najczęściej parterową siedzibą wiejskiego właściciela ziemskiego. Jednak do połowy XVII wieku ze względów obronnych budowano je piętrowe. Dach domu dochodził zazwyczaj do parteru, a portyki i piętrowe ryzality w części środkowej nie kwalifikowały tych budowli do pałaców.
Zygmunt Czartoryski pisał: “Dwory wiejskie zatem nie w górę i na dół, lecz poziomo, wzdłuż i wszerz rozpościerać się mają. A jeżeli zdarzy się, że nie wszystko na jednym piętrze się zmieści, wtenczas lepiej jest, zamiast drugiego piętra dawać z czasem, wedle potrzeby skrzydła lub oficyny. (…)
Przyjemność mieszkania polega głównie na łatwości wychodzenia z pokoju wprost na dwór i na możności spędzania latem większej części dnia na dworze, a po części nawet spełnienia przed domem pewnych zajęć domowych.
Mieszkając na piętrze traci się po części tę wygodę i przyjemność”.
Różnica między dworem a małym pałacem jest zatem bardzo płynna.
W zależności od charakteru gospodarstwa istniały dwory ziemiańskie, podmiejskie, rezydencje i dwory myśliwskie. Kształty dworów naśladowali również budowniczowie plebanii czy zajazdów.

Stan ówczesnego dworskiego budownictwa.

    Do końca XVII wieku w Polsce budownictwo drewniane przeważało ilościowo nad murowanym. Zaczynało mu też dorównywać aspiracjami artystycznymi. Często wiejskie rezydencje z drewna budowali nawet królowie, ale starali się nadać im formy monumentalne. Początkowo tradycyjne budowle drewniane ubierano w modne włoskie formy, a później przejmowano nowożytne wzorce kompozycji, planu, wnętrza i elewacji. Mistrzowie ciesielscy często zniekształcali obce modele architektoniczne. Budowali na miarę swych umiejętności, skromnych możliwości, wykorzystując wzorce ludowego budownictwa i przekazywane im tradycje.
To połączenie wielkiej architektury, sprowadzonej zwykle do kilku elementów, z ludową sztuką polską, dawały i w późniejszym okresie bardzo swojskie, ale i unikalne efekty.
Budownictwo szlacheckie, z uwagi na spore różnice majątkowe wśród tej warstwy społecznej, rozwijało się w kilku kierunkach.
Budynki, które wznosiła drobna szlachta nie mająca poddanych i sama uprawiająca ziemię, liczna zwłaszcza na Mazowszu, nie różniły się od budynków znajdujących się w zagrodach chłopskich.
Drugi przeciwstawny biegun budownictwa zaspokajającego potrzeby własne szlachty tworzyły zamki, pałace i inne budowle magnatów.
Można wyodrębnić cztery obszary odmiennego budownictwa szlacheckiego. Jeden – to wspomniane budownictwo szlachty drobnej. Drugi to budownictwo szlachty reprezentującej własność średnią tj. właścicieli jednej lub dwóch wsi, nierzadko też i miasteczka. Wreszcie czwartą grupą jest budownictwo właścicieli wielkich latyfundiów.
Budynki szlachty nie tylko zapewniały mieszkanie, ale również stanowiły istotny składnik produkcyjnego wyposażenia gospodarstwa rolnego. Między innymi dlatego zabudowania szlachty drobnej podobne były do zabudowań chłopskich.
Tworzyły wraz z terenem bezpośrednio przyległym kompleksy zaspokajające potrzeby bytowe mieszkańców a ponadto chroniące zwierzęta i plony oraz stanowiące miejsca, w których wykonywano zajęcia związane z produkcją gospodarstwa.
W przypadku zabudowań szlachty zamożniejszej zarysowała się wyraźnie struktura budowlana posiadłości. Wybierając miejsce dla tej części, w której miał mieszkać właściciel, zwracano uwagę nie tylko na warunki zdrowotne terenu, lecz i na to, by dom znajdował się “na widoku”, a krajobraz zeń oglądany był atrakcyjny. Natomiast nie przestrzegano zasad kompozycyjnych. Nie miała wielkiego znaczenia symetria czy osiowość w strukturze dworu. W kompleksach zabudowań szlachty zamożniejszej wyodrębniono w zasadzie dwa człony: skupiające budynki, w których mieszkał właściciel i jego rodzina, oraz tzw. folwark zawierający budynki związane z produkcją i mieszkania ludzi zatrudnionych w gospodarstwie, a nie mających swych domów we wsi. Służba domowa mieszkała w zasadzie na terenie członu pierwszego, jej elita nawet w domach oddzielnych. Ze względu na odmienność potrzeb w zakresie budynków związanych z produkcją zboża i hodowlą zwierząt, drugi człon często dzielono na dwa lub trzy, separując np. stajnie. Poszczególne człony zabudowań tworzyły jednostki przestrzenne, nie zawsze sąsiadujące bezpośrednio ze sobą, ale z reguły otoczone ogrodzeniem. Na terenie dworu znajdowały się często ogródlub ogrody użytkowo – ozdobne. Mniejsza lub większa liczba budynków powstawała z reguły nie od razu, lecz stopniowo, w miarę potrzeb, dlatego nie przywiązywano wagi do zagadnień ładu geometrycznego.
Dwór szlachecki na przestrzeni wieków miał spełniać różne funkcje, dlatego zmieniała się jego architektura. W początkach XVII wieku ze względu na częste wojny, najazdy, sąsiedzkie utarczki a także klęski żywiołowe musiał zapewnić bezpieczeństwo szlachcicowi i jego rodzinie. Ówczesne siedziby dworskie często miały charakter dworów – zameczków o zwartej budowie, a niekiedy z dziedzińcem w środku. Nie był to jedyny typ dworów z tego okresu. Coraz częściej budowano siedziby szlacheckie spełniające funkcje reprezentacyjno – mieszkalne. Takie dwory powstawały szczególnie w drugiej połowie XVII wieku. Zwracano uwagę by były one wygodne, ale również przyciągały wzrok. Drewno było najtańszym i najbardziej dostępnym budulcem, dlatego wykorzystywanym przez drobną szlachtę. Siedziba szlachecka miała wyodrębniony z zespołu tzw. “dom polski”. Spośród innych budynków wyróżniał się on swym centralnym położeniem i większymi rozmiarami. Jego plan w swej swobodzie i asymetrii odbiegał od modnych wzorców budownictwa pałacowego. Jednak ukształtowanie zewnętrzne tego typu dworów wyraźnie wzorowano na barokowych formach architektury wazowskiej. Do ich cech charakterystycznych należały: swobodne zestawienia różnych elementów i maksymalne zgeometryzowanie całej bryły, z wieżyczki lub narożne alkierze, drewniane gzymsy i obramienia okienne.
Takie budowle są zapowiedzią nowych czasów w tworzeniu rezydencji szlacheckich i stanowiły pomost między epokami.

Style w architekturze dworskiej XVII wieku.
W polskiej architekturze osiemnastego wieku możemy wyróżnić kilka stylów. Początek tego stulecia to schyłek baroku. “Barocco” w języku portugalskim oznacza nieregularnie rozwiniętą perłę i od tego właśnie słowa pochodzi nazwa efektownej barokowej sztuki. Styl ten cechują przede wszystkim monumentalizm, dynamizm i malowniczość. Znaczącą rolę w architekturze tego okresu odgrywa głęboki światłocień. Uzyskano go poprzez rozłożenie świateł i cieni wysuwając lub chowają elementy elewacji. Uwydatniane w ten sposób kształty mają płynne, ale powyginane linie.
Podwajanie pilastrów, kolumn, przerywanie gzymsów, stosowanie stiuków, marmuru, wnętrza bogate w sztukaterie i malowidła ścienne to nowe elementy preferowane w architekturze. Jednak barok w Polsce jest przede wszystkim sztuką Kościoła i magnatów. Najazd szwedzki, wojna na Ukrainie, wojny z Turcją w XVII wieku sprawiają wrażenie, że jest to okres niespokojny i tylko wielkie fortuny magnackie pozwalają na wznoszenie okazałych budowli. Za rządów Sasów okazałość ta przeradza się w przewagę dekoracji w schyłkowym okresie “baroku saskiego”.
Typowe budowle tej epoki to Kościół, pałac mieszczański w obrębie zabudowy miejskiej i wiejska zabudowa magnacka. Architektura świecka to przeważnie pałac oparty na planie prostokątnej lub wygiętej podkowy, która łączy się z kunsztownie urządzonym ogrodem. Architektura tego okresu traci cechy obronności, ale za to zyskuje ekspresję i elegancję.
Oryginalnym wytworem Francji staje się w XVIII wieku styl rokoko, który przyjął się również w Polsce. Jego nazwa pochodzi od słowa “la rocaille”, określającego muszelki pokrywające morską skałę. Rokoko nie jest uniwersalnym stylem, lecz tylko odmianą baroku, znamienną dla jego ostatniej fazy. Dość dużą rolę odgrywa on jedynie dla dworskiego stylu życia wyższych sfer. Wiąże się on z rezygnacją architektury pałacowej nie tylko z obronności, ale i monumentalnej okazałości na rzecz wygody i delikatnego wdzięku. Wnętrza komnat stają się bardziej zaciszne i ozdobione są powyginanym ornamentem “rocaille” Charakterystyczną cechą tej dekoracji jest asymetria. Wszystkie elementy zdobnicze są jeszcze bardziej fantastyczne.
Niestety, ani późny barok, ani rokoko nie wpłynęły znacząco na architekturę ziemiańskich dworów XVIII wieku. Choć wyższe warstwy społeczeństwa polskiego prześcigały się w modnych architektonicznych ozdobach swych domostw, wiejska siedziba szlachecka rządziła się własnymi prawami. Powoli kopiowała niektóre elementy sztuki tych stylów, zmieniając je i upraszczając. Wkraczając w nowy wiek wykształcił się ostateczne dwór polski, który przetrwał do XIX wieku dostosowując swe wyposażenie i dekorację do obowiązującego w poszczególnych okresach stylu. Wyłania się on jako typ niedużej i średniej rezydencji wiejskiej, a swe podstawy znajduje w ideologii sarmatyzmu.
Dwór coraz bardziej stawał się nieudolną miniaturyzacją architektury pałacowej. Późnobarokowa i rokokowa siedziba szlachty była w zasadzie parterowa, o symetrycznym, osiowym planie. Środek budowli akcentowały ganki lub charakterystyczne ryzality. W narożach znajdowały się czworoboczne alkierze – relikty po dawnym charakterze obronnym dworu.
Duży nacisk kładziono na wzbogacenie sylwety dachów i alkierzowych hełmów. Spotykamy często w dawnych opisach wzmianki o “gwiazdach” i “karczochach” zdobiących szczyty i przyczółki domostwa, o dachach “z czterema wierzchami”, wysokich, łamanych lub mansardowych.
W drugiej połowie XVIII wieku w Polsce można zauważyć oznaki nowego stylu architektonicznego – klasycyzmu. Słowo “classic” pierwotnie oznaczało członka najwyższej klasy podatników rzymskich w społeczeństwie. Sztuka klasycystyczna przejęła ten termin w sensie “uznanego autorytetu”. Ten nowy styl, określany często jako neoklasycyzm, był reakcją na przesadę późnego baroku i rokoka oraz ucieleśnieniem “szlachetnej prostoty i spokojnego dostojeństwa”.
Klasycyzm to odrodzenie zasad greckiej, a częściej rzymskiej sztuki i architektury. Takie założenia prowadziły do tworzenia budowli o czystych, geometrycznych formach – sześcianu, piramidy, cylindra lub kuli. Architektura stała się masywna i surowa. Dekoracje obejmujące klasyczne wzbogacenia ograniczono, a niekiedy całkowicie pomijano. Charakterystyczną cechą budowli były porządki architektoniczne, używane bardziej w sensie konstrukcyjnym niż dekoracyjnym. Miały one oddalone od ścian kolumny, które dźwigały masywne belkowanie. Najczęstszym zwieńczeniem elewacji był trójkątny fronton.
Style w architekturze dworów pojawiały się i zanikały później niż w architekturze sakralnej czy pałacowej. W dworach znamiona stylu klasycznego – to głównie rodzaj frontonu, kształtu dachu, symetria fasady frontowej i niektóre detale.
Często przyjęcie przez domostwo prostych kolumienek w portyku frontowym było podstawowym atrybutem tego stylu.
Architektura dworów odznaczała się powściągliwością środków artystycznego wyrazu. Akcent kompozycji kładziono najczęściej na ganek lub ryzalit, rozmieszczenie otworów, ukształtowanie bryły, stolarkę drzwiową i okienną, na fakturę ścian i otoczenie budynków zielenią.
Dach takiej budowli zazwyczaj był czterospadowy o prostych lub łamanych połaciach.
Mimo bogactwa stylów osiemnastego stulecia zawsze istniał ideał wiejskiej posiadłości szlacheckiej. Ważne było miejsce budowli, pełne naturalnego piękna i wewnętrznej harmonii, ale również bogactwo i ład zewnętrzny. Za taką siedzibą tęskniono, do takiej dążono, ale niewielu ją osiągnęło.

Budynek.
Osiemnastowieczne dwory składały się zazwyczaj z trzech zespołów budowli i urządzeń terenowych: domu mieszkalnego, zabudowań gospodarczych i krajobrazowej oprawy. Wspólną cechą siedzib ziemiańskich było skupienie niemal całego programu mieszkalnego “w przyziemiu”. Tylko w nielicznych przypadkach pokoje mieszkalne znajdowały się na poddaszu, nad gankiem wejściowym lub w szczytowych partiach dachu.
W architekturze dworów obowiązywała zasada podporządkowania rozkładu pomieszczeń gospodarce cieplnej, co przyczyniało się do zwartości bryły, skupiającej izby przy ześrodkowanych paleniskach, przyłączonych do jednego, dwóch lub trzech kominów.
Według W.Łozińskiego “mądrym zwyczajem staropolskim przestrzegano, aby dwór budowany był na jedenastą godzinę”, to jest, aby jego czoło czyli fasada frontowa miała pełne słońce w tej porze dnia, kiedy ono nie dobiega jeszcze samego południa. Tym sposobem wszystkie strony domu miały słońce o pewnej porze dnia, podczas gdy dwory z czołem na pełne południe, nie mogły go mieć w tylnych, ku czystej północy zwróconych pokojach. Sam rozkład pokojów mieszkalnych bywał różny, a z ilustracyj i inwentarzy nie da się wywnioskować jakaś stała norma lub złożyć jakiś typ przeciętny; … niemal powszechną regułą był podział domostwa na dwie równe połowy, przedzielone sienią bardzo obszerną. Do sieni wchodziło się z ganku, o którym wiemy, że bywał “balasisty”, zaś sama sień i rozmiarami swemi i przeznaczeniem uchodziła prawie tak samo za pryncypialną część domu jak sala stołowa. (…) Tu odbywały się sąsiedzkie sejmiki, tu gromadziła się czeladź w czasie alarmu, tu gotowała się wyprawa łowiecka lub zajazdowa, tu wreszcie na sianie spali goście w czasie wesel, festynów, pogrzebów. Ściany sieni służyły do wieszania broni i sieci myśliwskich, a ogrzewał ją zazwyczaj olbrzymi komin murowany. Z sieni prowadziły drzwi w trzech kierunkach, naprzeciw wejścia głównego do ogrodu, sadu czy też wirydarza, na prawo i na lewo do pokojów. Jedna ze swych stron czyli połowic domu była pańską, druga w przeważnej części czeladzią. Po stronie pańskiej najobszerniejszą i najgłówniejszą była izba stołowa, po niej szła świetlica, nazwana później bawialnią, a jeszcze później salonem; podrzędniejsze już i często poufne znaczenie miały salki, izby, komnaty, pokoje, alkierze, przyboki, komory”.
W domu znajdowały się nie tylko izby mieszkalne właściciela, członków jego rodziny i krewnych, ale niekiedy również rezydentów, ekonomów, pisarzy, służby dworskiej i dworskiej czeladzi oraz pokoje gościnne. W budynku lub jego pobliżu mieściła się także oficyna, kuchnia, piekarnia i spiżarnia. W sąsiedztwie domu dość często znajdował się lamus.
Dwór zwrócony główną ścianą wejściową w stronę słoneczną, zajmował punkt eksponowany, ale lekko wyniesiony ponad otaczający płaski teren albo krawędź wzniesienia nad dolinką, ciekiem wodnym lub stawem rybnym. Zbiorniki wodne, spełniające jeszcze w XVI i XVII wieku funkcje obronne, służyły w małych dworkach celom przede wszystkim gospodarczym i wykorzystywane były również dla podniesienia walorów plastycznych kompozycyjnego założenia.
W zależności od zamożności szlachcica w skład zespołu zabudowań gospodarskich wchodziły różne budynki.
Zaplecze gospodarskie można podzielić na zabudowania: inwentarskie, magazynowe i przetwórcze. Wśród budowli inwentarskich na terenie przyległym do dworu mogły znaleźć się: stajnia koni, owczarnie, chlewy, kurniki. Magazyny stanowiły: wozownia, spichrz i stodoła, a zabudowania przetwórcze to: wędzarnia, a niekiedy browar, gorzelnia.
Typowym przykładem osiemnastowiecznego rozplanowania zaplecza gospodarskiego i mieszkalnego średnio zamożnego szlachcica jest wygląd rodzinnego gniazda braci Józefa i Tadeusza Kościuszków w Siemianowiczach opisany przez J. Tłoczka. Obejście mieszkalne i gospodarcze obejmowało między innymi następujące budowle otaczające dziedziniec: dom mieszkalno – gospodarczy, zwany folwarkiem, spichrz, a przy nim “sernica na słupach z balsami”. Idąc dalej stał browar ze słodownią i studnią, a w pewnej odległości chlew, wozownia, stajnia gościnna pleciona z chrustu i przy niej druga. Naprzeciw domu była wielka stodoła z czterema wrotami. Cały teren był ogrodzony płotem.

Wyposażenie wnętrz.
Wystrój wnętrza dworu polskiego aż do końca XVIII wieku bywał skromny, ale urzekał swoim ciepłem i stwarzał niepowtarzalny klimat. Sień i izbę stołową, główne części każdego dworu, obiegały dookoła ścian ławy. Wykonane były one najczęściej z lipowego drewna, które malowano w kolorze zielonym. W sieni nad ławami ciągnęły się rzędy kołków, na których wisiały myśliwskie trofea – cietrzewie, kuropatwy, zające, lisy itp. Tu również zostawiano wierzchnią odzież: “kurty”, “bekiesze” czy “kaptur zimowy”. Można sobie wyobrazić, jaką atmosferę stworzono z tej prostej, drewnianej sieni, zdobiąc ją skórami, opończami, smyczami i zwisającym u pułapu wieńcem dożynkowym. Uroku dodawało również światło jarzące się ze skromnego, drewnianego świecznika w kształcie dwóch skrzyżowanych listew, na których tkwiły woskowe świece. Sam pułap wykonany był z długich belek opartych na belce stropowej zwanej siestrzanem. Umieszczano tam napisy, na których majster ciesielski wyciosał datę budowy, sentencje polecające dwór opiece boskiej, dewizę moralną lub napisy uwieczniające imię właściciela. Podłoga zarówno w sieni jak i w innych pomieszczeniach bywała zazwyczaj drewniana, wykonana z prostych tarcic sosnowych lub dębowych. W dworach z drugiej połowy XVIII wieku można spotkać posadzki w tzw. “arkusze” lub “tabulatury”, które były rodzajem parkietu. Jędrzej Kitowicz w swych pamiętnikach wspominał: “W tymże czasie na miejsce starych podłóg z prostych tarcic, a najwięcej kiedy z tafli stolarską robotą, wodą i ścierką z błota i kurzu chędożonych, nastały podłogi z takichże tafli w kostkę układanych, ale woskowane, niemyte, po których chodzenie tak ślizgie jak po lodzie”.
Do licznych pomieszczeń prowadziły jedno lub dwuskrzydłowe drzwi. Mogły być one proste, bez ozdób lub wytworniejsze, ze szlachetnego drzewa o widocznych słojach, z żelaznymi, pobielanymi klamkami.
Na wprost wejścia znajdowały się drzwi od salonu – pomieszczenia reprezentacyjnego, gdzie przyjmowano gości. Wzrok przyciągał przypastny kominek – szlachecki symbol domowego ogniska. Kominki i piece spotykane również w innych pokojach były zazwyczaj murowane, albo lepione z gliny. Zdarzały się jednak kominki z alabastru i kamienia, a piece z polewanych, malowanych kafli.
Na otynkowanych i pobielonych ścianach salonu wisiały portrety przodków, grafiki przedstawiające sceny biblijne, portrety hetmanów, skrzyżowane szable i rogi jelenie. W dostojniejszych domach nie brakowało również opon, szpalerów, makat, kobierców, które dawały wrażenie bogactwa, ocieplały i stanowiły malowniczą dekorację. Podstawowym sprzętem salonu był okrągły stoliczek, wyściełane krzesła i kanapa. W domach możnej szlachty spotkać można było staroświeckie meble obite adamaszkiem. Od połowy panowania Augusta III modne stały się obicia lekkie, często płócienne. Typowym wzorem były kolorowe kwiaty lub kształty figur geometrycznych. Przestronnemu pomieszczeniu salonu i jasności dodawało światło bijące z wielu okien, a wieczorem oświetlenie stanowił wiszący, ozdobny świecznik lub żyrandol. Pod koniec XVIII wieku w modniejszych dworach pojawiły się pozłacane ramy i lustra. Jędrzej Kitowicz wspominał: “Nastąpiły lustra zwierciadłowe w ramach bronzowych, suto w ogniu wyzłacanych, po ścianach rozwieszone, z lichtarzami do świec kryształowemi. Zwierciadła wielkie nad stoliki do przeglądania się, także w ramach jak najwytworniejszych. Bezpośrednio z salonu można było wyjść do ogrodu poprzez przeszklone drzwi.
Największy pokój po prawej stronie domu to jadalnia. Królował tu wielki stół, przy którym na ławach lub krzesłach siadywali domownicy. Przy jednej ze ścian stał ogromny kredens, w którym znajdowały się naczynia stołowe. Franciszek Morawski charakteryzując dwór swojego dziadka pisał:

“Z wszystkich izb tam najdłuższa i razem najszersza
Była izba jadalna z rzędu komnat pierwsza,
Sarmackiej gościnności państwo niezmierzone
Niepołomnym z Węgrami sojuszem złączona.
Stał na jego granicy kredens, gmach drewniany,
W czasach pono pradziadka już antykiem zwany.
Lśniły się za szkłem jego dwa srebrne puhary,
Staremi mnogich królów obfite talary”.

Ów drewniany kredens odznaczał się wyższą sztuką stolarską. Stanowił on ważny sprzęt izby stołowej, gdyż tu przynoszono jadło z odległej kuchni i rozkładano na półmiski. Aż do XIX wieku kuchnie przeważnie mieściły się w oficynach. W dużych dworach przed jadalnią były specjalne pokoje kredensowe. Pisał o nich Łukasz Gołębiowski w książce pt. “Domy i dwory”:
“Kredens w końcu sali miał ogromny stół uginający się pod ciężarem sreber; płótno którym był okryty, ćwieczkami w koło obite. Szafy kredensowe podobnież płótnem czerwonem, zielonem leb pomarańczowem były okrywane, jak gdyby firankami jakemi. Stały w szafach lub na stole podobnym stosy mis, talarzy płytkich i głębokich, półmisków”.
Po lewej stronie sieni drzwi prowadzą do gabinetu pana. Załatwiano tu sprawy gospodarskie i ekonomiczne, dlatego podstawowym sprzętem tego pomieszczenia był sekretarzyk lub biurko, a czasem również ozdobna skrzynia tzw. sepet. Oprócz ozdób spotykanych w innych pokojach w gabinecie pana stało jedno lub kilka wyściełanych krzeseł a dekorację biurka stanowiła lampa lub świecznik.
Z sieni można było przejść do sypialni, którą umieszczano zazwyczaj po prawej stronie domu. W zależności od wielkości domostwa mogły być jedna lub dwie sypialnie, w których królowało łóżko. W bogatszych dworach ozdobą łoża był baldachim. Istniały zasadnicze różnice między wystrojem sypialni panny, kawalera i małżeństwa. J.Kitowicz pisał:
“Kawaler obsłonił swój tapczan kobiercem tureckim, ścianę nad nim obił makatą, powieszał w niej rzędy, pałasze, pistolety, fuzje, trąbki myśliwskie, ładownice, na ziemi przy tapczanie rozciągnął niedźwiedzia.(…) Pościel zaś cała składała się z pary poduszek, prześcieradła, kołdry i siennikam, słomą albo sianem albo sieczką wypchanego. (…) Panieńska pościel składała się z poduszek, spodka pierzanego, prześcieradła i kołdry, która tak u panien jak u kawalerów bywała bławatna na bawełnie przyszywana, pospolicie kitajkowa, karmazynowa, lubo bywały i w różnych kolorach i z różnych bławatnych materyj. Łoża małżeńskie przykrywano na dzień kołdrą cienką z takiej materji, z jakiej były firanki i inne ozdoby, nieprzeszywaną, pod którą kołdrą, na noc zdejmowaną, była pierzyna gruba, puchowa, w pochwie bławatnej, w powłoce cienkiej z białego płótna, do okrywania i ogrzewania śpiącego małżeństwa”.
Podobnie jak w sieni, na drewnianych kołkach w ścianie sypialni wisiało mnóstwo odzieży W zasobniejszych dworach stały bogato zdobione szafy. Na centralnym miejscu ściany wisiał krucyfiks.
Sień, jadalnia, salon, sypialnia i pokój pana to główne pomieszczenia każdego dworu.
Aż do końca XVIII wieku średniozamożna szlachta nie przywiązywała większej wagi urządzeniu swego domostwa. Poprzestawano na skromnym wystroju wnętrza, w którym musiały znaleźć się najbardziej niezbędne meble. Tylko niektóre sprzęty odznaczały się wyższą sztuką stolarską. Były to: służba czyli kredens, almarya czyli szafa, sepet czyli skrzynia, nieco późniejszy kantor czyli sekretarzyk a czasem również apteczka, w której przechowywano zioła i przyprawy. Na te meble nie żałowano pieniędzy. Były one intarsowane, wysadzane kością słoniową i innymi materiałami, wykonane z różnokolorowego drewna, rzeźbione, a niekiedy ozdobione malowanymi ornamentami. Zawsze jednak misternej roboty, silnie okute i “mocno zamczyste”. Dzięki temu dwór nabierał malowniczości i swoistego piękna. Mimo prostoty miał niepowtarzalny charakter i był szczerym wyrazem życia, potrzeby, obyczaju i smaku kilku pokoleń.

Parki i ogrody.

Położenie dworu w określonych warunkach, wśród zespołu zabudowań, podyktowane było zarówno przez względy praktyczne , jak i reprezentacyjne. Uroku dworskiej siedzibie dodawał park, ogród fruktowy, warzywnik, aleja wjazdowa i dziedziniec. Wszystkie te elementy włączano w naturalny krajobraz i zabudowania.
Parki i ogrody dzielono za pomocą ścieżek na autonomiczne kwatery, które ograniczano drzewami, szpalerami, krzewami bukszpanu lub treliażami. We wnętrzach takich kwater sadzono różne rośliny. W jednych można było spotkać rośliny użytkowe np.: zioła, warzywa przyprawowe, chmiel, fasolę; w innych – ozdobne kompozycje kwiatowe, a w jeszcze innych drzewa i krzewy owocowe.
Park krajobrazowy przylegał do dworu od strony najkorzystniej eksponowanej. Charakter reprezentacyjny parku podkreślano elementami dekoracyjnymi. Przy niektórych dworach z tamtego okresu, można zobaczyć kwiatowe ornamenty, powstające dzięki przeprowadzeniu wąskich ścieżek na tle murawy lub płaszczyzn kwietnych, bądź pasm murawy albo kwiatów na tle piasku czy żwiru.
Wewnątrz kwater, na skrzyżowaniach dróg, ścieżek stawiano pergole i altany. Były one ocienione dzikim winem, bluszczem, a czasem pospolitą fasolą.
Najczęściej do dworu prowadziła grabowa lub lipowa aleja. Szpalery lipowe były spotykane często, ale nie służyły wyłącznie rekreacji. Miały one również znaczenie użytkowe – stanowiły zaplecze pasiek. Aleja nie dochodziła do samego budynku, ale do tzw. gazonu, czyli owalnego lub okrągłego kwietnika. Znajdował się on na wprost wejścia do budynku. Wokół gazonu otoczonego często krzewami tarniny lub żywopłotem wiodła dróżka dojazdowa do dworu. Powstały w ten sposób dziedziniec honorowy był naśladownictwem wzorów pałacowych. Przy samym dworze kwitły kwiaty, a na jego ścianach pięło się dzikie wino. Reprezentacyjny, przydworski park odgradzano rzędem drzew od bardziej użytkowych ogrodów – warzywnego i owocowego.Zazwyczaj były one położone od strony tylnej elewacji dworu i w pewnym oddaleniu od siedziby. Do często uprawianych drzew owocowych należały – śliwy, grusze, jabłonie, wiśnie i czereśnie. W południowej części kraju także morele i brzoskwinie. Oprócz tego w sadzie można było spotkać krzaki porzeczek, agrestu, orzechy włoskie, a czasem nawet figi. Ogrody kwiatowe były pełne klombów, krzewów róż i bzu. Tu łączyły się zapachy lawendy, lilii, piwonii, fiołków, konwalii, tulipanów i hiacyntów tworząc wspaniałe naturalne kompozycje. Ogród pachniał również ziołami. Zarówno w kuchni, jak i w szlacheckiej apteczce musiały znaleźć się zioła: ruty, dzięgiela, macierzanki, kopytnika, majeranku, szałwi itp. W ogrodzie warzywnym uprawiano m. in. rzodkiewkę, sałatę, rzerzuchę, melony, ogórki, groch i fasolę.
Otoczenie dworu zmieniało się w zależności od mody i obowiązującego stylu. W okresie rozkwitu baroku siedziby szlacheckie otaczał ogród francuski. Charakterystyczna cechą tego stylu była regularność elementów i podporządkowanie całej kompozycji jednej osi. Powiązany z otaczającym krajobrazem wielki ogród ozdobiony był strzyżonymi szpalerami drzew i krzewów oraz szeregiem ich form ukształtowanych w różnorodne figury. Takie ogrody spotykamy w XVII i na początku XVIII wieku. W drugiej połowie XVIII stulecia w Polsce zobaczyć można tzw. parki angielskie. Wśród nich wyróżniamy: park angielsko-chiński i arkadyjski. W parkach arkadyjskich tworzono samotne, romantyczne ustronia i urokliwe, tajemnicze gaje. Tu i ówdzie można było spotkać wolno stojące głazy, jaskinie czy ocienione drzewami wodotryski. Razem stwarzało to tkliwe i melancholijne obrazy. W parkach angielsko-chińskich posługiwano się trzema zasadniczymi regułami:

  • Wesołe, tonące w słońcu okolice należy przeciwstawiać dzikim groźnym scenom, jak poszarpane skały lub rwąca rzeka;
  • Dom należy umieścić w punkcie, z którego można oglądać cały ogród i jego scenerię. Oprócz tego z każdej altanki można podziwiać jakąś część składową ogrodu np. cieszyć się jeziorkiem pełnym lub lubować się zakrętnym strumieniem, przez który tu i ówdzie przerzucono mostek;
  • Ogród musi być proporcjonalny w swych częściach.

Była to dość znaczna zmiana założeń w ukształtowaniu zieleni. Obowiązującą dotychczas regularność zmieniono na rzecz swobodnej kompozycji krajobrazowej. Drzewa, krzewy i inne rośliny zarówno ozdobne jak i użytkowe rozmieszczano w nieregularne układy przestrzenne, tworzące swoisty, niepowtarzalny krajobraz. Wiele okazów roślin przywożono z innych krajów.
Takie założenia dworsko-ogrodowo-krajobrazowe stają się symbolem “powrotu do raju”, przeciwstawieniem cywilizacyjnym przemianom. W wielu biednych dworach kompozycja parku wynikała z tradycji i gospodarskiej oszczędności właściciela, dlatego nie można przypisać ich do konkretnego stylu. Był on swoistą mieszanką sarmackiej spuścizny, ale również ludowych poglądów i zwyczajów.
Drewniany lub murowany dwór ziemiański, jako siedziba szlachcica-Polaka od XVIII stulecia stanowił synonim polskości i wzór narodowej kultury. Uświęcony tradycją skierowany był przeciwko obcym wpływom politycznym i kulturowym. Te przepiękne siedziby ziemiańskie niszczone, grabione i palone jako zabytki narodowej kultury i ostoja polskości tylko w niewielkim procencie zachowały się w swej pierwotnej postaci. Spośród tysięcy dworów wznoszonych w XVIII wieku niewiele przetrwało do naszych czasów. Te, które pozostały, zanurzone w parkowej zieleni do dziś urzekają swoim pięknem i oddziałują na kształtowanie się rodzimego krajobrazu.

Strona Główna

http://www.dwory.rybno.waw.pl/arch3.htm